Bezpieczeństwo na pływalni

Bezpieczeństwo na pływalni

 

Czy pływając w basenie można zarazić się koronawirusem? Czy chlor i ozon zabijają wirusy? Jak się zachować na basenie, by uniknąć zarażenia? Sprawdź

Nie ma żadnych dowodów na to, że koronawirusem można zarazić się basenie.

Zakładamy, że na basen chodzą osoby zdrowe, nie mające objawów infekcji, a także stosujące się do zasad bezpieczeństwa, higieny rekomendowanych przez GIS oraz regulaminu pływalni. Chodzi o to, aby przed wejściem na halę basenową dokładnie umyć mydłem ciało (bez kostiumu kąpielowego) i spłukać je obficie pod prysznicem. Podobne czynności powinno się wykonać po wyjściu z basenu. Myjąc się dokładnie zarówno przed kąpielą w basenie, jaki i po niej, minimalizujemy ryzyko zarażenia.

Koronawirusy, w tym SARS-CoV-2, są wrażliwe na środki czystości. Na przykład mydło przenika przez ich osłonkę, rozpuszcza ją i w ten sposób dezaktywuje wirusy, zabija je. Podobnie działają na nie chlor, ozon, czy inne środki dezynfekujące. Tak więc koronowirus znajdujący się na zewnątrz, na powierzchni wody, w powietrzu, czy na powierzchniach znajdujących się wokół basenu, jest przez te środki zabijany.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poziom chlorowania 15 mg/min/litr jest wystarczający do zabicia wirusów z otoczką, takich jak SARS-CoV-2. Jednak baseny typu jacuzzi mogą wymagać większej ilości środka odkażającego.

Na pytanie internautów, czy chlor lub ozon zabija koronawirusa. Odpowiedział dr n. med. Piotr Gryglas, kardiolog, internista. Ekspert udzielił odpowiedzi na antenie TVN24.

– Jeżeli jest on na zewnątrz, w powietrzu, w wodzie, na powierzchniach, to tak. Proste środki dezynfekcyjne zabijają wirusa. Od alkoholu po mydło, wszystkie środki, które rozpuszczają i wnikają do jego osłonki, mogą go dezaktywować – dr Piotr Gryglas. I dodał: – Jeśli jednak wirus już w nas jest, to takie kąpiele w chlorze czy w alkoholu, nie mają najmniejszego znaczenia.